piątek, 22 sierpnia 2008

Ałtorka, niedobór aniołów i koffanie

Jak się dowiedziałam z zaufanych źródeł, niebo cierpi na niedobór aniołów ze względu na strefę Shengen z piekłem.

Na szczęście nasza ałtorka zapobiegła kryzysowi podniebnemu, ofiarując swoją pomoc w wykonaniu niebezpiecznej i bardzo wyczerpującej (dla czytelników) misji.

Niestety przez to, że ostatnio niebo zainwestowała w nowy Park Chmurny tymczasowe anioły-ałtorki nie mają podstawowego, anielsiego wyposażenia, jakim są:
skrzydła, rozum, aureola, rozum, anielski mundurek, rozum… a wspominałam o rozumie?

Wierzy, że jej marzenia się spełnią, bo przecież życie usłane jest ze szczęścia i Aniołów...
Zgadzam się
*Kasandra wyciera buty o swoją drogę usłaną aniołami*

Miła i sympatyczna osóbka o bogatym wnętrzu
No wiesz… jak się nie chwalę, że mam wnętrze ze złota, a serce z platyny… a wspominałam o diamentowej wątrobie i rubinowych płucach?

BoChaterowie:

17latek, brat Billa, gitarzysta zespołu Tokio Hotel. Znany jako pozer, macho, podrywacz i luzak. W głębi duszy jest nieśmiały.
Jak na każdego pozera, macho, podrywacza i luzaka przystało.

Zmienia się za sprawą pewnej dziewczyny z Polski.
Imieniem Kasandra, która zabrania mu grać na gitarze i pokazywać się publicznie pod groźbą wyrwania dreadów.

Łopowiadanie:

a mi wydawało się jakby czas biegł powoli.
Ale za to chodził błyskawicznie.

Widziałam wszystko jakby przez mgłę...twarze pielęgniarek, lekarzy, słyszałam głosy, krzyki, szum....
Byłam w tym miejscu
Gdzie człowiek na ziemi
już dosięga piekła bram
ból i cierpienie, wciąż niezrozumienie
dlaczego właśnie ja?
No co? Nie słyszeliście o luźnych skojarzeniach!?

W głowie miałam totalną pustkę
Nie martw się. Wiele ałtorek tak ma.

„ ..ciężkie obrażenia wewnętrzne ?..” no tak- przypomniałam sobie- przecież zostałam potrącona przez samochód .
Całkowicie o tym zapomniałam myśląc o nowej sukience, którą chciałam kupić.

. Po chwili znów ktoś się odezwał.

- Cholera ! tracimy ją !!! – krzyknął młody chirurg.
- Może trzeba było dać jej narkozę, doktorze? – zapytała niemłoda pielęgniarka.
- Nie, to nie to. Podaj mi piłę mechaniczną.

W tym samym czasie lekarze robili wszystko, co w ich mocy. Widziałam jak mnie reanimowali, gdyż moja dusza po opuszczeniu ciała szybowała nad nimi.
Ałtorkę bardzo ciężko zabić.
Raz nie wystarczy…

- Witam cię, Aniu !
- To Bóg...- rzekł do mnie anioł.
- A.. aaa... co ja mam Mu odpowiedzieć?- zapytałam przestraszona.
- Też się przywitaj- powiedział anioł z wielkim uśmiechem na twarzy.
- JOŁ!!!!

- Tak, widziałam dziękuję. A tu jest ślicznie, cudownie. Tak cicho, spokojnie, harmonijnie aż nie wierzę, że tu zostanę, że to będzie mój nowy dom ! dziękuję! Bóg się serdecznie zaśmiał.
- Dlaczego myślisz, że tu zostaniesz ?
- A nie ?! – odpowiedziałam.
- No nie… idziesz do piekła. Niebo tak ci tylko pokazałem, bo ostatnio odmalowałem chmurki.

- Jaaa... aniołem ? dla kogo, kiedy ? – pytałam.
Dla niektórych piekło to za mało, dlatego szczujemy ich ałtorkami.

bo mnie nadal będziesz potrzebowała. Nadal będę cię pilnował, odwiedzał, chodził za tobą itd.
Prześladował?

otworzyłam oczy i pierwsze, co ujrzałam to trzy pary zapłakanych, ale cieszących się oczu.
Które powiedziały mi, że zgubiły resztę ciała.

Rodzice nic nie mówili tylko słuchali. Wiedzieli jak bardzo jestem z Nu$ią związana.
„te cholerne węzły żeglarskie,” pomyślałam z irytacją.

- Zamieniam się w słuch- odrzekła Nu$ia.
A możesz w stolik, bo nie mam gdzie postawić szklanki.

- Nikt tu nie zawinił ! tak miało być... Bóg to zaplanował, a wiesz po co ?-zapytałam.
żeby cie zabić?
… ale mu nie wyszło.

- Pożyczysz mi swoją mp trójkę ???
- Nie wzięłam jej, ale może chcesz fr czwórkę????

Wyraźne widziałam, że jego oczy się śmieją.
A po chwili zaczęły się tarzać po podłodze.

- Koniec bezczynnego leżenia, badań, białego, rażącego w oczy koloru
heroiny…

Niby się cieszyłam, ale jakoś łapałam doła
jednak dół ciągle mi się wymykał.

Nu$ia szczegółowo opowiedziała mi swój sen, oczywiście z Billem w roli głównej.
Nieprawda! Wcale mi się nie skojarzyło!

„Chcesz zostać moim aniołem ?” Spojrzałam na ekran komputera... tapeta... Tom...nie rozumiałam o co w tym wszystkim chodzi.
Ależ ty niedomyślna. Oczywiście, że zostaniesz aniołem Orlanda Blooma.

Było super, ale jeden szczegół przykuł moja uwagę... niby tłum fanek, krzyczących „Kocham cię” itd. a na twarzy Toma, gitarzysty TH, malował się smutek.
Powinni zwolnić stylistę.

Jednak ten wyraz twarzy starszego Kaulitza nie dawał mi spokoju,
To bliźniacy, nie? To o ile on był starszy? O dziesięć minut?

Wyglądał na przygaszonego.
Choć gdzieniegdzie skakały jeszcze wesołe ogniki.

- Ej.. Tom co ci jest ?-zapytał Bill.
- Mi?... a nic...- odpowiedział Tom.
- aha

- Niby możemy mieć każdą laskę...wszystkie leżą nam u stóp na jedno nasze skinienie, ale...
Bill, bracie… ja jestem gejem!!!

- Ja nie chcę każdej... chcę, pragnę prawdziwej miłości, rozumiesz?- skończył Tom.
- Nie – odpowiedział Bill.

„Czy ja dobrze słyszę?”, ten wielki macho, Tom pragnie prawdziwej miłości? Dziewczyny-anioła?
Ciekawe co na to ksiądz proboszcz powie.

Chłopak podszedł do mnie, złapał za rękę i spytał : „ Chcesz zostać moim aniołem?”
- Naćpałeś się!? – zapytałam ze zdziwieniem.

- Nu$ia, co jest ?- zapytałam.
- A co ma być?- obróciła pytanie w żart.
Na trzy wszyscy się śmiejemy

1

2

…cholera, dalej nie pamiętam.

A właśnie z tego wszystkiego to ja całkiem zapomniałam o TH. Włączyłam mp trójkę. Długo słuchałam piosenek TH, ale także innych
piosenek TH, bo ja lubię piosenki TH

Po południu odwiedzili mnie rodzice, rodzina i prawdziwi przyjaciele
Ci sztuczni gdzieś się zawieruszyli.

Ponownie spojrzałam w okno i...... Tom ! przetarłam oczy. Chyba mam zwidy. Ale nie. Wyraźnie widziałam jego twarz.
Psychoza zaburzeń spostrzegania?
To się leczy…

„Ktoś tam na ziemi czeka na ciebie... potrzebuje swego anioła, którym ty staniesz się od teraz dla niego.
UFOlodzy czekają na ciebie! Nie zawiedź ich!
*robi ten dziwny znak UFO*

Nie wiem kiedy, ale położyłam się i zasnęłam. Miałam dziwny sen...Otóż śnił mi się Tom.
Jaaaasne!? No normalnie bym na to nie wpadła.

wydawało mi się, że po jego policzku spływa łza...
kompleks samotnej łzy?

Światło zmierzało w moim kierunku. Było bliżej, coraz bliżej...
A potem mnie potrącił pociąg…

- Aniu, co przed chwilą, czyli zanim ja się pojawiłem,
Czyli przed chwilą?

- Więc dobrze... miał na imię Tom...- powiedziałam.
- Aaa... ten starszy Kaulitz- zastanowił się anioł.
„ Że jak ?!”, więc on go zna ! To po co mnie się pyta, jak on ma na imię.
Wszyscy znają Toma! Znam i ja!

- Ale kiedy? gdzie? I najważniejsze czyim aniołem mam być?- szybko zadawałam pytania.
Obserwując grafikę bloga, bohaterów i częste pojawiania się imienia „Tom” sądzę, że… Billa.

- Racja, miało nie być, ale jednak są ! tylko cztery, ale zawsze coś!- powiedziała Nu$ia.
Ojej, ojej! Koncert Tokio Hotel! Gdzie moja strzelba!?

To już dziś... już dziś... nie mogę w to uwierzyć...za kilka godzin będę w Niemczech...
Kiedyś też tak mówiłam, ale potem zobaczyłam polskie drogi…

- Skoro mam iść na ten koncert z Nu$ią to muszę się z nią spotkać, a jak?
- Normalnie, wskoczysz na miotłę i do niej polecisz.
- Aha...- powiedziałam.

Droga się ciągnie... i ciągnie, a końca nie widać.
Cóż mogę rzec… przygotowania na Euro2012 trwają.

Czas umilało mi słuchanie muzyki, oczywiście Tokio Hotel.
Nie użyłabym słowa Tokio Hotel i muzyka w jednym zdaniu.

Pokój rozmów kontrolowanych:
- Nu$ia, dzięki
- Za co ?
- Jak to, za co ?!
- Za wszystko !
- Eh... nie ma za co

W moim pokoju było tak spokojnie i cicho. Na wprost drzwi było okno. Swoim zwyczajem usiadłam na wewnętrznym parapecie, nie miałam ochoty rozpakować swoich rzeczy.
Liczyłam, ze zrobią to za mnie małe chochliki z podgatunku Głuptus Hotelus Ałterus

Spojrzałam przez okno. Była pełnia. Księżyc był wysoko na niebie, a towarzyszyły mu jak zwykle miliony małych punkcików-
Niestety, zapomniałam, jak się te owe małe punkciki nazywały, więc nazwałam je Małymi Punkcikami Towarzyszącymi Księżycowi.

Nagle usły- szałam w głowie głos. „ To, co chcesz się tak bardzo dowiedzieć jest blisko...w zasięgu ręki...”. „ Nie rozumiem ?” rozmawiałam z głosem w myślach.
„To ja ci to może rozpisze schematami:
OPO o kofffaniu; TY – ałtorka; Tokio Hotel – bojs bend,” powiedział mi bardzo powoli mój głos w myślach.

Poniedziałek. Obudziłam się. Spojrzałam na zegarek była 10.00.
„Łał !...”
pomyślałam, byłam zdumiona, że tak szybko udało mi się złożyć cyferki w konkretną liczbę dwucyfrową.

aż niemożliwe, że tak wcześnie się obudziłam i to sama !
Nie, nie, nie! To wam się kojarzy! Ja jestem porządna!

Kiedy Nu$ia doprowadzała się do stanu używalności,
Poddaje się…

ja zeszłam do kuchni.
Trzymała w napięciu z ta kuchnią prawie do końca noci.

Fajnie się tak nam siedziało, ale przecież nikt za nas nie pójdzie do domu.
Złodziej by poszedł.

W naszym kierunku zbliżał się dziwnie ubrany chłopak. Szedł dość szybko. Kiedy był już w zasięgu ręki obie wstrzymałyśmy oddech. „ Jest to Bill czy nie...?” Chłopak przeszedł blisko nas. Nu$ia, która o Billu wie wszystko bardzo dokładnie zmierzyła go wzrokiem.
- I co ?!- zapytałam.
- Nie ...- kiwnęła głową.
- To był 100% chłopak.

Nie mogłam dokładnie określić czy to kobieta czy mężczyzna, a może chłopak lub dziewczyna. Ten ktoś szedł szybko w ogóle się na nic nie oglądając. Podszedł pod latarnię.
O nieokreślonej płci?
Znalazłyście Billa.

Od tego myślenia rozbolała mnie głowa
Myślenie jest niebezpieczne.

KONcik Komciowy:

alle cooll koffanie blogasek wymiatasz opo jest wyrabiaste ...
... maja wszyscy czytac jak nie to w poopcie!:D:D:*:*:*

Jak nie będziecie czytać moich analissss to w poopcie!

Oł majn Got... Jak ślicznie... I ty nie chciałaś tego publikować? Takiego arcydziełe? Bosh ja chyba bedę czytała to twoje opo tysiące razy każdy odcinek... chyba zaraz znowu to przeczytam bo super napisane... kurde... Odcineczek supcio, focio w nagłówku miodzio poprostu... nie obrażę się jak mi je wyślesz:D Oke oke... Nie no odmóżdżyłam się:D
Ja mam inne zdanie na ten temat… maj słittt gerl :*******



Nikt nie chce pisać to sobie sama napisze komentarza =P ...
Ja też!!!
Kasandra jest zajebista! O!

hah nie dałam rady rano czytnąć za co Big Sorka, ale teraz nadrabiam... notencja supcio, ja kurde toffciam WNMG :D to jedna z moich naj piosenek ze Schreia:D
eeeee… że co?

ale sweet kurcze!! fajowy odcinek:) ale ania miała super sen ja tez chce taki:) hahah bede aniołem billa:P
A ja płatnym zabójcą.
A skoro dopiero zaczynam, to ogłaszam PROMOCJE!!!
Dwa pierwsza zabójstwa za połowę ceny.

Hey!dzieki za komka na c-th.xx.pl ja sie odwdziczam ;)wpadaj czesciej:)
Widzicie, jaka uprzejma.

Dzieki za komcia:):* ty tez masz super blogs:) widze,ze jestes fanka TH:P
Po czym poznałaś?

no szuper szuper hiehie, a ty kolezanko nie chcesz wizac udzialu w konkursie? 20komentow do wygrania, a konkurs to BANAł! hiehie :* buziaaa:*
Mrohny! Gilgotko! Musimy wziąć w tym udział!

Super ^^ Nie mogę się już doczekać następnego odcinka. Ta tajemnicza tajemnica, tak bardzo dodaje smaczku temu opowiadaniu, że chce się czytać i czytać ;) Bu$$$$kaa :**
Chyba gdzieś mi umknęła ta tajemnicza tajemnica…
*Kasandra rozgląda się szukając zagubionej, tajemniczej tajemnicy*

Buzioooole Krejzooole :***********************

8 komentarzy:

merh pisze...

Oczywiście, że bierzemy udział w konkursie! Czekaj, ja miałem ostatnio w jakimś brać udział... mhmmm... xD

''- Koniec bezczynnego leżenia, badań, białego, rażącego w oczy koloru
heroiny…''
i za to Cię koffam ><

Anonimowy pisze...

Toffciam? *sprawdza, gdzie leżą literki "t" i "k"* Cholewcia, nijak im do siebie. A może to od Tofika pochodzi?
Aha, a mogę zamówić już te morderstwa? To ja poproszę o eee... ułatwienie zobaczenia światełka w tunelu mojej byłej *upaja się tym słowem* polonistce i jakiejś pierwszej lepszej aŁtorce ^^
Analiza kwikaśna i nie potrzebujesz pisać samej sobie komentarzy :P

Anonimowy pisze...

*Kasandra czyści swój pistolet*
Gwarantuje, tej polonistki już więcej nie zobaczysz, a ałtorki morduje cały czas ^^
(ale prywatnie to ja pacyfista jestem xD )

Koffajmy się wszyscy... Toffciajmy też, a co tam.
Słłłłłitaśnie :***************

---> za dużo blogasków, idę sie nawdychać... powietrza, bo jest za darmo XD

Anonimowy pisze...

Skoro aŁtorkom pomagasz zobaczyć światełko przez cały czas, to jest jeszcze jedno morderstwo za połowę ceny? Jeżeli tak, to ja skorzystam... Jest taka jedna fizyczka... Mogłabyś? *smaruje oczęta masłem i posypuje cukrem*
Analiza świetna ^^
Toffciam Was! (cokolwiek to znaczy, nie biorę za to odpowiedzialności)

Anonimowy pisze...

"- Niby możemy mieć każdą laskę...wszystkie leżą nam u stóp na jedno nasze skinienie, ale...
Bill, bracie… ja jestem gejem!!!

- Ja nie chcę każdej... chcę, pragnę prawdziwej miłości, rozumiesz?- skończył Tom.
- Nie – odpowiedział Bill."
Ómarło mnie. A polskie drogi dobiły ostatecznie. Cudna analiza, kocham was!

Anonimowy pisze...

Dlaczego wszyscy pragną tylko prawdziwej miłości? Ja bym chciała z trzy kilo sztucznej...

Nie wiem kiedy, ale położyłam się i zasnęłam. Miałam dziwny sen...Otóż śnił mi się Tom.
Jaaaasne!? No normalnie bym na to nie wpadła.

Jakby mi się Bela B. śnił to nie nazwałabym tego snu dziwnym. Raczej boskim. No ale bądźmy szczerzy, ja mam (że Sapera zacytuje) obsesje, a aŁtorka widać tylko fanką jest.

Analiza kwikaśna. Szkoda tylko, że się na morderczą promocję już nie załapie, bo mam na oku kilku delikwentów do sprzątnięcia *wyciąga trzytomową Czarną Listę*. Może przy zamówieniu powyżej stu morderstw jakaś zniżka się znajdzie?

Anonimowy pisze...

Nie będę cytowała najlepszych kawałków, bo będę musiała cytować całą nalizę :D
To jest zaje*iste.
Hmmm, a co by się stało, gdyby ktoś analizował wasze analizy? Albo analizował analizy analiz?
Cudo ^^
Loffciam, koffciam i toffciam

Krucyfix pisze...

mam pytanie. Czy to tylko ja jestem takim niedomyslnym stworzeniem bożym, czy moze komórka mi szwankuje , ale wydaje mi sie z tego bloga i innych rowniez, wyrzucanie sa fragmenty tresci, tak ze juz nie wiem kto z kim, po co dlaczego i oczywiście jak długo